Pokój nr 3: Miguel, Teo, Santos, Leo

Vico · Wysłany: Nie 21:07, 01 Mar 2009 Temat postu:

Miguel, wiem że to nie odpowiedni moment....ale mogę ?

Miguel · Wysłany: Nie 21:08, 01 Mar 2009 Temat postu:

-Tak wchodź!-powiedział dalej pijąc i paląc zdjecia.

Vico · Wysłany: Nie 21:11, 01 Mar 2009 Temat postu:

Boże święty, co ty pijesz ? Jakąś wódkę....masz - wiedziałam że Mig będzie zły przyniosłam mu piwo co znalazłam u Diega w szafie - jest tu z 15 butelek - powiedziałam i dałam mu mój plecak w którmy było piwo

Miguel · Wysłany: Nie 21:15, 01 Mar 2009 Temat postu:

-Wole to...-powiedział
-Ale dzieki...-powiedział podpalając zdjecie Mii

Vico · Wysłany: Nie 21:17, 01 Mar 2009 Temat postu:

i tak zaraz ci się to skończy - powiedziałam, był i tak już pijany a ja go jeszcze chciałam gorzej upić - tylko nie podpal dywanu - powiedziałam i usiadłam na jednym z łóżek

Miguel · Wysłany: Nie 21:20, 01 Mar 2009 Temat postu:

Miguelitowi ręka sie zachwiała i wylał połowe buteli wódki na dywan:
-Nienawidze jej!

Vico · Wysłany: Nie 21:23, 01 Mar 2009 Temat postu:

gdy to zobaczyłam prawie zawału dostałam, wytarłam to zeby się pożar nie zrobił, nie chciałam już mówić "a nie mówiłam" powiedziałam cicho - Miguel daj już spokój z tą wódką, zabiłbyś się przez nią - uklęknęłam obok niego - zobacz ile ci jej jeszcze zostało, na samym dnie - powiedziałam i dałam mu tą końcówkę

Miguel · Wysłany: Nie 21:24, 01 Mar 2009 Temat postu:

Podszedł do szafy wyciągnął butelke nastepna i ciagnął dalej

Vico · Wysłany: Nie 21:26, 01 Mar 2009 Temat postu:

zdziwiłam się i zapytałam - skąd to masz ? - podeszłam do szafy i zobaczyłam całą zgrzewkę, złapałam się za głowe - Miguel okradłeś monoplowy czy co ?

Miguel · Wysłany: Nie 21:29, 01 Mar 2009 Temat postu:

-Tak...-powiedzial był coraz bardziej pijany,

Vico · Wysłany: Nie 21:30, 01 Mar 2009 Temat postu:

zobaczyłam że kończy mu się druga butelka, więc wstałam i podeszłam do szafy i otworzyłam mu trzecią, mówiąc - trzymaj

Miguel · Wysłany: Nie 21:34, 01 Mar 2009 Temat postu:

Usiadł obok Vico:
-Jesteś dla mnie jak prawdziwa kumpela-przytulił ja.